Scroll down for English :))
Po raz trzeci opowiadam Wam o jedzeniu (tym razem również i piciu) spróbowanym przeze mnie po raz pierwszy w Kanadzie.
- Kraft dinner - to najpopularniejsze "jedzenie z paczki" jest naprawdę średnie, ale rozumiem, że może być świetną alternatywą pod namiotami lub na biedną studencką kieszeń. Próbować na własną odpowiedzialność :)
- root beer - nie ma to (wbrew nazwie) nic wspólnego z piwem. Byłam trochę sceptycznie nastawiona do tego napoju, jednak bardzo mi zasmakował, mimo tego, że rzadko piję słodkie gazowane napoje. Jak dla mnie, root beer smakuje jak lepsza, korzenna wersja coli.
- spring rolls - nie, nie chodzi mi o sajgonki, które w Kanadzie nazywane są "egg rolls". Te przypominają trochę sushi, są jednak owinięte papierem ryżowym i są przepyszne!
***
OK so here it is, the third part of "the first time I've eaten".
- Kraft dinner - OK, maybe it's because I'm European, but I find it really not_that_great. It's certainly not something I'd serve as a dinner but I get it as a camp dinner or poor student dinner. :)
- root beer - it's not actually beer, but the name is so confusing. It tastes like a better version of cola. I really like it, even though I do not really like bubbly, sugary drinks.
- spring rolls - #delicious #healthy #fit. No more words needed.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz